(Od redakcji)
"DOBRE ? ZŁE ? OSOBLIWE !"
W tej rubryce będziemy zamieszczać utwory dziwne. Ani dobre, ani złe – tylko osobliwe. Rzeczy dziwne, należy, naszym zdaniem, traktować życzliwie.
Drukujemy fragment wierszowanej odezwy Luizy:
"Proszę, jeśli możliwe, wydrukować to w "Na Przełaj", bo naprawdę strach patrzeć na nasze podmiejskie lasy."
Do urlopo-wycieczkowiczów
...Zaraz też tata ucisza hałas,
tnie młode drzewka i robi szałas.
(Ciekawe, co by rzekł tata drogi,
gdyby mu drzewko ucięło nogi)
Gdy już się wszyscy ulokowali,
tata ognisko zaraz rozpali.
Mama z córeczką robi obiadek,
który się składa z szynek, roladek.
Rybne konserwy, topione serki...
I już są w lesie pierwsze papierki.
Tata już kilka konserw otworzył.
a puste puszki w trawce ułożył.
Trzeba też wiedzieć, iż rodzaj wszelki
zostawia również w lesie butelki.
I gdy już w boru ucichną glosy,
to śmiecie można układać w stosy.
A wiedzcie ludzie, za tydzień czasu
nikt nie pojedzie już z was do lasu.
Bo po cóż będzie jechać tam
wreszcie,
kiedy śmietniki mamy i w mieście.
Więc drogie panie i dżentelmeni,
niech się obyczaj u was odmieni.
Z winy lenistwa, oraz wybryków,
Nie róbcie z lasów – laso-śmietników!
Luiza